To właśnie ta czapka, o której niedawno pisałam... że robię.
Niech będzie, lubię, jak moje dziecko ma dużo czapek. I pewnie wkrótce będą następne. Na jedną włóczka już zakupiona (poprzedni post).
Dziwadło nie jest moim pomysłem, jak to zazwyczaj w przypadku mojego drutowania bywa. Zainspirowałam się tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz