środa, 29 stycznia 2014

Dżinsy z odzysku...


Tato miał spodnie. Niestety za ciasne, więc ich nie nosił i leżały sobie na dnie szafy. Stan ich można było określić jako zdecydowanie dobry, więc wyrzucenie ich, na przykład do śmieci, byłoby nieporozumieniem. Dlatego pewnego dnia podarował owe spodnie synowi. Tak, żeby miał co zdzierać na placyku. Oczywiście zadanie przerobienia z rozmiaru dorosłego na dziecięcy przypadło mamie, czyli mnie.
I przerobiłam.
Zachowałam oryginalne tylne kieszenie (tylko nieco je zmniejszyłam, ścinając boki) i pasek.  Dzięki temu miałam odrobinę mniej pracy. Łatka w okolicy kolana, została naszyta z konieczności. W celu zakrycia małej dziurki, która powstała w nieznanych mi okolicznościach.
Do stebnowania użyłam nici w kolorze jarzystej trawiastej zieleni, czego na fotkach w ogóle nie widać.
Wykrój, jak w przypadku sztruksów, Burda 4/2013.































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz