sobota, 9 stycznia 2016

Niebieska na chłodniejszą zimę...


Następna kurtka na zimę (więcej nie będzie w tym sezonie), tym razem na taką  normalną zimę, czyli na niskie temperatury.
Ocieplenie, którego użyłam to pikówka (jak w czerwonej kurtce) plus dodatkowo owata. Tkanina ta sama, co w przypadku kamizelki, tej, która pojawiła się kilka postów wcześniej.
Na plecach wypikowałam kota (z odblaskowymi oczami), zamiast tradycyjnego pikowania. Młody, jak wiadomo lubi koty, więc zadowolony.
Kurtkę uszyłam jeszcze w listopadzie, jednak z powodu jesiennych temperatur, nie była używana.



























Śniegu nasypało tak około 2-3 cm (szkoda, że tak mało, mogło chociaż z 10), ale dało się zjeżdżać z górki na sankach.





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz