Była bluza dla mnie, jest bluza dla dziecka.
Sporo za duża, jak widać na załączonych obrazkach (w przeciwieństwie do pokazywanych niedawno spodni i kurtki z dżinsu, da się nosić), ale przynajmniej dwa sezony ponosi.
Wykrój, który towarzyszy mi od dawna i pewnie jeszcze niejeden raz go wykorzystam, czyli burda 11/2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz