środa, 25 stycznia 2017

Kurtka sztruksowa na zimę...


Chciałam uszyć dziecku wełnianą kurtkę (płaszcz). Żeby miał coś "wyjściowego". Ostatecznie w wełny zrezygnowałam i zastąpiłam ją sztruksem. Za droga jest. Dla dorosłego owszem, bo dorosły ponosi taki płaszcz przez wiele sezonów, dziecko niestety nie. Sprzedawca z allegro, który w poprzednich latach posiadał coś w przyzwoitych cenach, w chwili obecnej nie posiada nic. Jeśli już, to kostiumowe, a one są za cienkie.
Wykrój z Burdy 6/2007. Powiększyłam go trochę i w sumie niepotrzebnie, bo kurtka jest za szeroka w ramionach. Chciałam na wyrost i przedobrzyłam. Z kolei za długie rękawy, to już nie problem, zawsze tak szyłam. Cóż, do przyszłego sezonu dziecko moje podrośnie i pewnie będzie lepiej.
Sztruks jest cienki, drobny i z elastanem. I chyba dlatego szyło mi się tak jakoś "dziwnie". Jednak wolę sztruks "tradycyjny". Jak tak na nią patrzę, wydaje mi się jakaś taka "niedorobiona".
Na podszewkę wykorzystałam pikówkę plus dodatkowo owatę. Skoro to kurtka zimowa, to musi być odpowiednio ciepła. Sama pikówka nie wystarczy.

















































Pozostałe:
czapka - ja
szalik - pożyczony od mamy
spodnie - ja
rękawiczki - ?
buty - Demar





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz