wtorek, 7 maja 2013

Wydłużone spodnie...


Dzieci szybko rosną. Bardzo szybko. Nawet coś uszyte na wyrost, szybko staje się za małe. Tak też było w przypadku poniższych spodni. Tych spodni. W pewnym momencie okazało się, że są za krótkie. Chcąc, żeby mój urwis jeszcze trochę je ponosił, postanowiłam je przedłużyć.
Mogłam zostawić takie postrzępione nogawki, nie byłoby roboty, ale zbyt ładnie toto nie wyglądało, tym bardziej, że po podwinięciach pozostały nieciekawe ślady.
Wycięłam kilka sztruksowych pasków i... na dole jest lamówka, a trochę wyżej pasek zasłaniający najbardziej widoczny ślad.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz