poniedziałek, 13 grudnia 2010

Michałkowe zakupy…


A teraz kilka zakupów Michałkowych, wszystko z Allegro.

Trochę Sonaty (już wykorzystałam na czapki) i Zorzy, pewnie będą jakieś sweterki. Nie uśmiecha mi się ta robota, bo włóczki cienkie, a ja lubię jak wiadomo grube.










Miał być kocyk na lato (specjalnie robiłam podwójnie, żeby było szybciej), ale lato się skończyło i kocyka nadal brak. Może na przyszłe…





Sztruks w króliczki na ogrodniczki (i nie tylko). Sporo tego kupiłam. Jak Michaś wyrośnie z jednego, uszyję drugie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz