środa, 31 grudnia 2008

Koniec roku…


Tak wygląda Sylwester i Nowy Rok w Górach Złotych. Dwa centymetry białego puchu, i to w zaspach. Kolejna (trzecia z rzędu) zima, gdzie nawet w górach trudno o śnieg. Może na Śnieżniku jest więcej, ale tam mogę się wdrapać tylko latem.









Za to strumyki ładnie pozamarzały…

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz