Tak wygląda Sylwester i Nowy Rok w Górach Złotych. Dwa centymetry białego puchu, i to w zaspach. Kolejna (trzecia z rzędu) zima, gdzie nawet w górach trudno o śnieg. Może na Śnieżniku jest więcej, ale tam mogę się wdrapać tylko latem.
Za to strumyki ładnie pozamarzały…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz