czwartek, 3 lipca 2014

I jeszcze taz na zielono...


Było długo, teraz jest krótko. 
Pozostał mi kawałek zielonej tkaniny, więc musiałam go wykorzystać. Krótkich portek też mojemu dziecku brakowało, takich bardziej "wyjściowych", bo "podwórkowych" ma więcej.
Szyłam je w ostatniej chwili, tuż przed wakacyjnym wyjazdem, zdążyłam.
Wykrój z Burdy plus moje "pomysły".
Krótkie portki mają dla nas wielką zaletę, Trzpiot praktycznie z nich nie wyrasta. Tak, nadal nosi to, co nosił w wieku 13-16 miesięcy. Wtedy sięgały mu za kolana, teraz do ud. A ponieważ pupa mała, to wchodzi w nie bez problemu.





















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz