poniedziałek, 30 czerwca 2014

Na zielono...


Mało je, mało pije... a rooośnie...  
Z w/w powodu musiałam dziecku uszyć jakieś letnie portki, bo by nie miał czego na pupę założyć.
Zakupiłam w tym celu dwie tkaniny. Tkanina pierwsza (poniższa zieleń) okazała się być w porządku (nawet żałuję, że nie kupiłam więcej), spodnie dawno uszyte, natomiast tkanina druga troszkę mniej i...  leżakuje...  
Na pewno ją wykorzystam, ale dopiero wtedy, jak wpadnie mi do głowy odpowiedni pomysł na to wykorzystanie. 
Na razie myślę, z czego by tu uszyć jeszcze jedną parę. 
Po raz kolejny postawiłam na klasykę. Wykrój dobrze znany, czyli Burda 4/2013.




















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz