sobota, 23 marca 2013

Nowa burda...


Od długiego czasu, rzadko, bardzo rzadko kupuje burdę. Bo rzadko znajduję tam coś ciekawego. Nawet jeśli trafi się coś, co mi się spodoba, to dla jednego modelu szkoda wydać 12,90.





Tym razem kupiłam, musiałam kupić... dla męskiej marynarki. Tak się składa, że modele męskie pojawiają się raz na rok, a marynarki do tej pory nie udało mi się zdobyć. Dopiero w domu spostrzegłam, że zamieszczone tam wykroje są dla faceta wysokiego i szczupłego, natomiast mój zbyt wysoki nie jest i brzucha też trochę ma. Cóż, pokombinuję, skrócę, gdzie potrzeba i powinno być ok.
Poza tym, na pewno wykorzystam wykrój marynarki i spodni dla młodego, koszulę pewnie też. I kaszkiety... Jednemu i drugiemu uszyję, być może takie same.






Dla siebie również coś znalazłam. Wiem, moja szafa pęka od nadmiaru ciuchów, ale..............


Ogólnie lubię długie sukienki, o takim dekolcie kiedyś myślałam i akurat coś w tym stylu teraz się pojawiło. Wykrój prosty, więc może... O ile uda mi się znaleźć odpowiednią tkaninę. To łatwe nie jest.





Z tego z kolei wykroju, chciałabym uszyć coś zupełnie innego. Bluzę polarową, dwukolorową (chyba czerwony plus granat.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz