Moje dziecko nie uznaje kołdry, koca i innych rzeczy służących do przykrywania się podczas snu. A ponieważ idzie zima i temperatura w mieszkaniu dużo niższa niż w lecie, postanowiłam uszyć śpiwór
z nogawkami (taki "zamknięty", bez nogawek, to zamach na wolność), żeby mu zimno nie było.
z nogawkami (taki "zamknięty", bez nogawek, to zamach na wolność), żeby mu zimno nie było.
Wierzch kora, spód flanela, w środku lekkie ocieplenie. Tkanina mało ciekawa, ale specjalnego wyboru nie było. Ważne, że Trzpiot polubił nową "piżamkę" i nie protestuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz