Gdyby mi ktoś jakis czas temu powiedział, że będę biegać cztery godziny po lesie (kiedy śnieg i mróz, bo latem to wiadomo), z aparatem, popukałabym się w czoło.
A wczoraj właśnie coś takiego się wydarzyło. Było suuuper, zimowy las jest cudny. Dziwna rzecz, w ogóle nie zmarzłam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz