No i nie przejechałam tych 60 km. Zmieniłam plany, wybrałam inną trasę. Co się odwlecze… Jeśli w następny weekend pogoda dopisze, na pewno nadrobię zaległości.
Zrobiłam dziś kilka cm swetra… Jak mi to opornie idzie… Chyba rzucę go w kąt i zajmę się czymś innym. Dobrze byłoby wrócić do pomysłu związanego z tuniką, nie mam tylko odpowiedniej włóczki.
Postanowiłam w końcu wrzucić na bloga coś, co skończyłam kilka tygodni temu. Był sobie stary, przyniszczony, prawie bezużyteczny polar… Teraz jest bardzo ciepły sweter…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz