niedziela, 25 marca 2007

Robótkowy zastój...


No i jest Kryształowa Kula. Brawo Adaś! W ogóle był to niezły weekend dla polskich sportowców.
Zaczęłam szyć płaszcz. Na razie niewiele tego jest. Zrobiłam nawet fotkę, ale nie zamieszczę jej na blogu, bo prawie nic nie widać. Po raz pierwszy i ostatni użyłam flesza. Najgorzej będzie z kieszeniami. Akurat takich nigdy nie robiłam. Nie wiem, czy efekt będzie taki, jakiego oczekuję. Tu wychodzi brak szkoły odzieżowej. 100% samouk nie wszystko potrafi.
Rękawów oczywiście nie skończyłam, na razie jest jakieś ¾. Dam sobie jeszcze kilka dni szansy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz