czwartek, 6 sierpnia 2015

Czerwone też na wiosnę i lato...


Były spodnie jasnoniebieskie, teraz pora na czerwone. Ten sam wykrój (Burda 4/2015 - kupiona specjalnie dla nich) i szyte w tym samym czasie. Żałuję, że nie zakupiłam więcej tej bawełny. Zostało jej albo na krótkie spodnie, albo na kamizelkę, albo na coś w podobnej wielkości. A chciałabym na coś więcej...


































Młody zażądał zmiany spodni podczas wesela (w poprzednim poście miał niebieskie) i ukradł tacie krawat...










I następna koszula. Wykorzystana na drugi dzień, czyli na poprawinach. Krawat pożyczony (ukradziony) od taty.
Tak, jak w przypadku niebieskości z poprzedniego postu, ze spodni w miarę zadowolona, z koszuli nie.



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz