Zaległe czapki. Na modelu. Zrobienie fotki takiemu Trzpiotowi, to trudna sztuka.
Przy okazji spodnie, uszyte z moich. Ma co zdzierać na podwórku.
Zamek sie popsuł i nie chciało mi się wszywać nowego. Wolałam pociąć. Poza tym były za ciasne, a nie wiadomo, kiedy schudnę.
Poza tym wystąpiły:
kurtka fiolet - Wójcik
kurtka granat - ?
buty - Viggami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz