Baaaaardzo długo mnie tu nie było. Czas wrócić po ponad rocznej przerwie. Bo najpierw był wyjazd, potem remont, a potem… stało się coś cudownego, czyli ujrzałam dwie kreski na teście. I oto w kwietniu pojawiła się moja główna „przyczyna” nieobecności…
Będąc w ciąży mogłam dużo zdziałać w dziedzinie robótkowej, ale tak mi się nie chciało… O prowadzeniu bloga już nie wspomnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz