Sztruksy z odzysku...
Dawno temu uszyłam sobie ciążowe sztruksy. Z przyczyn wiadomych stały się w pewnym momencie bezużyteczne. Poleżały kilka lat gdzieś głęboko w szafie, aż w końcu postanowiłam dać im drugie życie.
Mogłam przerobić je dla siebie, ale stwierdziłam, że to zbyt duży wysiłek i przerobiłam je dla dziecka. To było mniej skomplikowane. I bardziej mu się przydadzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz