sobota, 25 listopada 2017

Szare, z dresówki...


Była bluza, zostały jeszcze spodnie. Też uszyte jakiś czas temu. Niby komplet, ale zawsze noszony osobno, oddzielnie bluza, oddzielnie spodnie.
Myślałam, że moje dziecko wyrosło już z niebieskiej kurtki, uszyłam mu nową, a jednak nie. Pewnie jeszcze kilka razy ją założy.

















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz