poniedziałek, 19 grudnia 2016

Czapka z odpadków...


Zostały mi resztki dresówki po bluzach, więc trzeba było je w końcu wykorzystać. Wiadomo, na czapkę. Tym razem bez podszewki. 
Po naszywce widać, że moje dziecko odchodzi powoli od kotów. Nadal je lubi, ale wyścigi samochodowe ważniejsze.















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz