niedziela, 22 lutego 2015
Rudasek...
Jeszcze jeden kot do kolekcji, tym razem tkaninowy, a nie włóczkowy. Bardzo się śpieszyłam przy krojeniu i szyciu (niepotrzebnie, bo i tak nie skończyłam w zaplanowanym czasie), dlatego trochę mi nie wyszło. Grunt, że dziecku się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz