piątek, 21 lipca 2017

Czerwona z...


A taką tam koszulkę dziecku uszyłam. Z gatunku dla "leniwych", bo rękawów wszywać nie trzeba, wystarczy podwinąć. Zapasy dzianiny "polo" jeszcze się nie wyczerpały. Wykrój z Burdy 12/2011.
Gitarzystę z irokezem wycięłam ze starej koszulki, z której moje dziecko dawno wyrosło. Chociaż na tyle teraz się przydała. Tak dla urozmaicenia. I ożywienia koszulki.
















































środa, 19 lipca 2017

W samochody...


Dzianina zakupiona z przeznaczeniem na bluzę. I owszem, kiedyś tam uszyłam bluzę (nie wyszła mi tak jak chciałam, więc waham się, czy ją w ogóle pokazywać na blogu), ale jak zawsze spory ścinek został, akurat na portki, do kolan.
Lubię ten wykrój, nie po raz pierwszy go wykorzystuję. Nie wiem, ile jeszcze razy to zrobię. Moje zdanie jest takie, ten typ spodni pasuje dzieciom, tak mniej więcej do 10 lat. Może trochę dłużej, zależy też od wzrostu. Młodzież, dorośli... nie za bardzo, wyglądają w takich "dziwnie".
A, jeszcze na czapkę wystarczyło. 

Tak jakoś wyszło, że nie zrobiłam fotek "podłogowych", są tylko na modelu.








































Pozostałe:
koszulka - Befado
sandały - Renbut





czwartek, 13 lipca 2017

Dwukolorowa tunika...


Zostały mi dwa spore kawałki dzianin, po bluzkach. Nie na tyle duże jednak, aby z jednego kawałka coś konkretnego stworzyć. Postanowiłam je połączyć i wyszła mi dwukolorowa tunika, jak na poniższych fotkach widać.


























środa, 12 lipca 2017

Szare spodnie...


Spodnie uszyłam dwa lata temu, czyli sporo czasu już upłynęło. I przeleżały w szafie. Nawet nie wiem, nie pamiętam dlaczego, Młody tak rzadko je nosił. Chyba brak okazji. Przedszkole nie, plac zabaw nie, za ciepło, za zimno... W tym roku jakby więcej, ale pewnie wkrótce z nich wyrośnie i zostaną odłożone do "archiwum".
Jak widać na poniższych fotkach, wiek 5 lat - za długie i za szerokie, wiek 7 lat - na styk.



Pięciolatek.













Siedmiolatek.