piątek, 27 czerwca 2008

Spódnica…


Teraz przyszła kolej na spódnicę. Dlaczego te tkaniny tak się gniotą??? Wyprasuję, założę, pochodzę trochę, posiedzę i zaraz wygląda tak, jakby nigdy żelazka nie widziała.
Kiedy otworzyłam paczkę z Allegro, pomyślałam…  no fajna jest, taka lekka, miękka, miła w dotyku…  W szyciu okazała się trochę złośliwa, pewnie przez sporą rozciągliwość. A moja maszyna też ideałem nie jest.
Poza tym popełniłam błąd przy krojeniu i to w jednym miejscu wyraźnie  widać.
Mimo to wrzucam na bloga.






środa, 11 czerwca 2008

Weekend w górach…


Dla urozmaicenia trochę widoków…
Fotki z ostatniego weekendu, z włóczęgi po górach. Piękny szlak i zero ludzi. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Nietrudno zauważyć, że coraz mniej ludzi chodzi po górach. Może z wyjątkiem niektórych, bardzo znanych szlaków. Bo skoro nie można (na szczęcie!!!) samochodem…
A właściwie to dobrze, przynajmniej jest mniej śmieci.
















poniedziałek, 9 czerwca 2008

Spodnie…


Na razie uszyłam spodnie (chodzi o ostatnie, kwietniowe zakupy na Allegro). Takie do łażenia po górach, po lasach i po różnych dziwnych miejscach.
Najważniejsza rzecz – sportowy krój i wygoda. Mój T ma prawie takie same, tzn. różnią się jedną malutką kieszonką i rozmiarem. Jest z nich baaaaardzo zadowolony.