poniedziałek, 19 maja 2008

Jest płaszcz…

  
Przez parę tygodni nie miałam netu. Ale gdybym miała, prawdopodobnie też bym nic nie pisała.
W końcu zrezygnowałam z radiówki, miałam jej serdecznie dość, wciąż coś nawalało. A dostawca ma swoich klientów głęboko w d…  Przerzuciłam się na kabel, jest szybciej, taniej i bez problemów. Czemu tak późno?????
No i uszyłam płaszcz. Nie wiem dlaczego, ale na zdjęciu na jakiś taki wymiętolony wygląda. To mój pierwszy raglanowy rękaw. Nie wiedziałam, że wszycie takowego jest dużo łatwiejsze od zwykłego.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz