środa, 24 października 2007

Nowy zakup…


Oto mój nowy zakup…




I co niby ma stepper do robótek ręcznych? W moim przypadku ma. Po prostu, drutuję w czasie ćwiczeń. Nie wiedziałam, czy takie coś będzie możliwe, ale spróbowałam i okazało się, że jak najbardziej. Do tego dochodzi oglądanie TV (żeby się nie nudziło). Takie 3 w 1.
Myślę, że dzięki temu szybciej zrobię rękawy do płaszcza. Chciałabym go założyć jeszcze tej jesieni…


Dawno temu wpadł mi w oko ten żakiet…





Już wykorzystałam wykrój na podwójny (dwustronny) polar. Bardzo się przydaje na ostatnie zimne dni. Może wkrótce wrzucę fotkę. Teraz wzięłam się za sztruks (kupiłam kiedyś na Allegro), wykroiłam, trochę pozszywałam i… tradycyjna przerwa.
Chodzi mi po głowie zakup nowych włóczek. Zastanawiam się, jakie to mają być włóczki. Może Szrenica, może Malwa, może Chmurka, może jeszcze coś innego… Bo marzą mi się ze trzy tuniki. Nie mam żadnej, zawsze robiłam raczej krótkie swetry.






wtorek, 16 października 2007

Po dłuuugiej przerwie…


Wypadałoby wrócić do prowadzenia bloga. Mam nadzieję, że mi się w najbliższym czasie uda.
Jestem w trakcie robienia płaszcza ze Szrenicy, właściwie to zostały mi tylko rękawy, kaptur (o ile wystarczy włóczki) i zszywanie. Może założę go jeszcze w tym roku, przed nadejściem zimy.
Byłam niedawno w sklepie z włóczkami i przeżyłam wielki szok. Ceny!!! Jeszcze niedawno kupowałam Puchatkę po 5,50 za motek, teraz aż 6,70. Podobnie Malwa (a chcę kupić) z 4,90 na 6. Czyli na razie koniec z kupnem w realu, będę musiała znów skorzystać z oferty Apmar, jakoś przeboleję te całe kilogramy.

Nie mam nic nowego, to będzie coś starszego, czyli bluzka uszyta kiedyś tam, nie pamiętam kiedy.
Kieszenie naszyte są równo, nie wiem dlaczego na fotce wygląda, jakby jedna była wyżej, a druga niżej.